Użytkownicy Androida przyzwyczajeni są, że na niektóre gry muszą czekać dłużej niż posiadacze urządzeń z iOS-em. Rzadko jednak okres ten jest tak długi, jak w przypadku wyśmienitego oldskulowego RPG-a The Quest. Produkcja zadebiutowała bowiem na iOS-ie w 2009 roku i dopiero teraz zawitała na system firmy Google. Cały projekt jest zresztą jeszcze starszy, gdyż jego pierwsza wersja zadebiutowała w 2006 roku na gadżetach z Palm OS. Wiek tytułu nie zmienia jednak faktu, że dla miłośników gatunku jest to pozycja obowiązkowa.

Akcja przenosi nas do krainy fantasy znanej jako Monares. Historia zaczyna się od zaginięci gubernatora wyspy Freymore. Na podległych mu terytoriach nastaje chaos, a magowie przepowiadają nadejście rządów mroku. My wcielamy się w zaufanego agenta, który zostaje wysłany z misją zbadania sprawy.

The Quest zrealizowano w stylu, który wśród deweloperów tworzących pecetowe RPG-i był popularny na początku lat 90. ubiegłego wieku. Akcję obserwujemy więc z oczu bohatera, a eksploracja odbywa się w sposób skokowy, gdzie możemy skręcać tylko o 90 stopni. Podczas zabawy zwiedzamy świat, wypełniamy zadania oraz toczymy turowe bitwy.

Gra zachwyca rozmiarami. W kampanię można spokojnie władować kilkadziesiąt godzin i nie będzie to czas stracony. The Quest zasypuje nas bogactwem misji, postaci, przedmiotów i typów przeciwników, a system rozgrywki umożliwia stworzenie różnych bohaterów, z powodzeniem realizujących zadania mocno odmiennymi metodami.

The Quest kosztuje 32 złote na Androidzie i nie posiada mikropłatności. Mamy nadzieję, że konwersja okaże się sukcesem. Przez te dziesięć lat, jakie upłynęły od debiutu na Palm OS gra dorobiła się bowiem potężnego zestawu płatnych dodatków. Jest ich aż dwadzieścia i każdy oferuje obszerną nową zawartość, starczająca na co najmniej kilkanaście, a czasem nawet kilkadziesiąt godzin zabawy. Dobrze byłoby, aby również te rozszerzenia zostały przeniesione na Androida.

Źródło:
"Adrian Werner" - GRY-OnLine